­

984 N. Milwaukee Ave, Chicago, IL | (773) 384-3352 | Tuesdays, Thursdays, Saturdays, & Sundays, 11AM-4PM

PMA mourns the loss of PMA Volunteer Halina Czajkowska-Dudzic

With heavy hearts, we announce that after an illness, the wonderful teacher, methodologist, educator, writer, poet, playwright, mentor, and friend to many teachers and students, Halina Czajkowska-Dudzic (June 16, 1947 – March 22, 2025), has passed away in Poland.

She was born in Ostrowiec Świętokrzyski to the family of Stanisław Czajkowski and Marianna née Szczechura. She graduated from Joachim Chreptowicz High School and studied at the Faculty of Polish and Slavic Philology at the University of Warsaw, earning her master’s degree on June 25, 1971, with a thesis titled “The Artistic Value of Staszic's Political Prose.” She also pursued doctoral studies at the Institute of Polish Language at the University of Warsaw.
She later returned to Ostrowiec and worked for many years as a Polish language teacher at the Metallurgical School Complex and as a methodological advisor at the Provincial Methodological Center in Kielce. Throughout her life, she wrote for educational press and for herself. Her numerous methodological articles continue to support young teachers to this day.
Together with her husband, Józef Kilianek, with whom she had two sons, Wojciech (born 1971) and Łukasz (born 1976), she was involved in educational reforms.
After moving to the United States, she collaborated with WPNA 1490 radio on Sylwester Skóra’s program "About Us, For Us," where she spoke about “Polish Roads” and “Contours of Literature.” She was also connected with the publications “Relaks” and “Polonia.” Her articles were published in “Kurier” in Canada, “Track & Roll,” “W Drodze,” “Wiadomości,” and “Promyk.” She often published under pseudonyms. Her greatest passion was writing for children and young adults.
She was an active volunteer at the Polish Museum of America, supported its library, and regularly attended lectures, concerts, exhibitions, and meetings organized by the museum. Her short story about a school trip to the museum and an encounter with Haiman remains very popular.
She became a permanent editor for "Głos Nauczyciela" in Chicago, and her long friendship with Helena Ziółkowska, the editor-in-chief of GN, resulted in many interesting articles and reports. It was through this publication that she met her second husband, Jerzy Dudzic, who passed away in 2016.
In Chicago, she worked for the Polish School named after I.J. Paderewski, the Polish School named after J. Słowacki, and was closely connected for many years with the Polish School named after Tadeusz Kościuszko. A devoted group of teachers and students remembers her fondly. She was also a long-time active member of the Association of Polish Teachers in America.
She authored numerous short stories, plays, scripts, and articles and was a great support to her fellow teachers, serving as an editor and proofreader. Her long-standing friendships endured despite time and life’s many challenges. She was the proofreader of Małgorzata Pawlusiewicz’s textbooks. She was friends with Danuta Schneider and cared for Michał Schneider until his sudden passing in September 2020.
She returned to Poland in November 2020, where she continued her education, prepared lectures for the University of the Third Age, met with people, and wrote. She settled near her sons in Słupsk and Grodzisk Mazowiecki. She supported seniors and teachers, beautifully commented on life, and shared it with us all. She carefully chose warm and thoughtful words, always valuing the beauty of language.
She was awarded the Medal of the National Education Commission for her contributions to education.
Our sincere condolences to her loved ones: her son Wojciech Kilianek with his wife Katarzyna, grandchildren Kinga and Kacper, her son Łukasz Kilianek, grandson Natan, Andrzej Dudzic, and her many friends around the world.
The funeral will take place on Monday, March 31, 2025, at 12 PM at the Municipal Cemetery in Ostrowiec, Mogily.pl – Municipal Cemetery in Ostrowiec. (Mogily.pl - Cmentarz Komunalny w Ostrowcu)
A Holy Mass will be held in Chicago on Monday, March 31, at 7 PM at the Jesuit Millennium Center, 5835 W. Irving Park Road, Chicago, IL 60634, where she was a frequent visitor. The Mass will be celebrated by the chaplain of the Association of Polish Teachers, Father Marek Janowski SJ. It will be streamed online via the Jesuit Millennium Center in Chicago – (Msza online - Jezuicki Ośrodek Millenijny w Chicago) the link to the broadcast is available above.
Eternal rest grant unto Her, O Lord, and let perpetual light shine upon Her. May She rest in peace.


Muzeum Polskie w Ameryce żegna wieloletnią wolontariuszkę MPA Śp. Halinę Czajkowską-Dudzic

Z ciężkim sercem zawiadamiamy, iż po chorobie zmarła w Polsce wspaniała nauczycielka, metodyk, pedagog, pisarka, poetka, dramaturg, mentorka i przyjaciółka wielu nauczycieli i uczniów Halina Czajkowska-Dudzic (16 czerwca 1947 - 22 marca 2025). Urodzona w Ostrowcu Świętokrzyskim w rodzinie Stanisława Czajkowskiego i Marianny z domu Szczechura. Ukończyła Liceum Ogólnokształcące im. Joachima Chreptowicza. Studiowała na wydziale Filologii Polskiej i Słowiańskiej Uniwersytetu Warszawskiego (tytuł magistra otrzymała 25 czerwca 1971 roku a tytuł jej pracy brzmiał „Artystyczne wartości prozy politycznej Staszica”) oraz podjęła studia doktoranckie w Instytucie Języka Polskiego przy UW. Następnie wróciła do Ostrowca i przez wiele lat pracowała jako polonistka w Zespole Szkół Hutniczych oraz jako doradca metodyczny w Wojewódzkim Ośrodku Metodycznym w Kielcach. Przez całe życie pisywała do prasy nauczycielskiej i do szuflady. Jej liczne artykuły metodyczne do dnia dzisiejszego wspierają młodych nauczycieli. Wraz z mężem, Józefem Kiliankiem, z którym miała dwóch synów, Wojciecha (ur. 1971) i Łukasza (ur. 1976) prowadziła działalność reformatorską w zakresie szkolnictwa.
Po przyjeździe do Stanów Zjednoczonych współpracowała z radiem WPNA 1490, z programem Sylwestra Skóry „O nas dla nas”, gdzie opowiadała o „Polskich drogach” oraz o „Konturach literatury”. Była związana także z pismami: „Relaks” i „Polonia”. Jej artykuły publikowały: „Kurier” w Kanadzie, „Track & Roll”, „W Drodze”, „Wiadomości” i „Promyk”. Często swoje teksty publikowała pod pseudonimami. Najbliższe jej było pisarstwo dla dzieci i młodzieży. Była aktywną wolontariuszką Muzeum Polskiego w Ameryce, wspierała Bibliotekę MPA i bywała na organizowanych przez MPA odczytach, koncertach, wystawach i spotkaniach. Jej opowiadanie o wycieczce uczniów do MPA i spotkaniu z Haimanem cieszy się ogromną popularnością.
Związała się na stałe jako redaktor z „Głosem Nauczyciela” w Chicago, a jej długoletnia przyjaźń z Heleną Ziółkowską, redaktor naczelną GN przyniosła wiele ciekawych artykułów i relacji. Tam właśnie spotkała drugiego męża Jerzego Dudzica, który zmarł w 2016 roku.
W Chicago pracowała dla Polskiej Szkoły im. I.J. Paderewskiego, Polskiej Szkoły im. J. Słowackiego, związała się na wiele lat z Polską Szkołą imienia Tadeusza Kościuszki. Wspomina ją wierna grupa nauczycieli i uczniów. Była aktywną wieloletnią członkinią Zrzeszenia Nauczycieli Polskich w Ameryce.
​ Jest autorką licznych opowiadań, sztuk, scenariuszy i artykułów, stanowiła oparcie dla koleżanek i kolegów nauczycieli, którym służyła jako korektorka i redaktorka. Jej wieloletnie przyjaźnie z ludźmi przetrwały lata i wszystkie możliwe przeciwności losu. Była korektorką podręczników Małgorzaty Pawlusiewicz. Przyjaźniła się z Danutą Schneider, a Michałem Schneiderem opiekowała się do Jego nagłej śmierci we wrześniu 2020 roku.
Do Polski przeniosła się w listopadzie 2020 roku. Tam nadal się kształciła, przygotowywała wykłady na Uniwersytecie Trzeciego Wieku, spotykała z ludźmi i pisała. Osiadła blisko synów – w Słupsku i w Grodzisku Mazowieckim. Pomagała seniorom, nauczycielom, pięknie komentowała życie i dzieliła się nim z nami. Dobierała dobre i ciepłe słowa, dbała o mowę.  

Za swoją pracę na rzecz edukacji otrzymała medal Komisji Edukacji Narodowej.

Szczere kondolencje dla Jej Bliskich: syna Wojciecha Kilianka z żoną Katarzyną, wnuków Kingi i Kacpra, syna Łukasza Kilianka, wnuka Natana, Andrzeja Dudzica oraz przyjaciół rozsianych po całym świecie. 

Pogrzeb Zmarłej odbędzie się w poniedziałek, 31 marca 2025 o godzinie 12 na Cmentarzu Komunalnym w Ostrowcu, Mogily.pl - Cmentarz Komunalny w Ostrowcu
W Chicago zostanie odprawiona Msza Święta w poniedziałek, 31 marca o godzinie 19 w Jezuickim Ośrodku Milenijnym pod adresem 5835 W. Irving Park Road, Chicago IL. 60634, w którym była częstym gościem – Mszę odprawi kapelan ZNP o. Marek Janowski SJ, Msza online - Jezuicki Ośrodek Millenijny w Chicago – można obejrzeć ją pod powyższym linkiem.

Cześć Jej pamięci!


W związku ze śmiercią Haliny Czajkowskiej-Dudzic przypominamy wszystkim zainteresowanym wyjątkowe opowiadanie, które opublikowała przed laty pod pseudonimem. Utwór ten, dotyczący historii naszego muzeum, pozostaje do dziś zadziwiająco aktualny – zarówno w swojej treści, jak i w duchu słowa pisanego.

To historia dla tych, którzy wciąż wierzą, że słowa wypowiadane przez człowieka są jego miarą – miarą jego wrażliwości, pamięci i odpowiedzialności.

Jej opowieść jest jak lustro – odbija nie tylko minione wydarzenia, ale i to, kim jesteśmy dziś. Dla wszystkich ceniących słowo, to lektura, do której warto powrócić.

[Ghosts in the museum. The story of the time]

Siedem minut
Seven Minutes

Z oddali słychać silny głos, kobiecy, a w tle kilka pieśni: Mazurek Dąbrowskiego, Marsyliankę i Hymn amerykański

A strong, female voice is being heard from afar. Background music: National anthems of Poland, France, and the USA

Historia - To ja - Historia - słyszysz Tadeuszu Kościuszko?
Gdzie jesteś?! Naczelniku, Gdzie jesteś generale?! Pytam! Wołam! Dziś jest najlepszy moment na spotkanie po latach. Zadam Ci kilka pytań, posłucham, co masz do powiedzenia Andrzeju Bonawenturo Tadeuszu
Kościuszko.

History – It is I, History. Can you hear me Tadeusz Kościuszko?
Where are you? Where are you, general? I am asking! I am calling! Today is the day to reunite after many years. I will ask you several questions; I will listen to your stories Andrzej Bonawentura Tadeusz Kościuszko.

Przygasa lekko światło, pokazuje się Kościuszko ubrany w sukmanę krakowską i rulonami imitującymi jakiś projekt
The light is dimmed. Kosciuszko appears. He’s wearing traditional Cracow costume, and he’s holding paper rolls that imitate design/blueprint

Kościuszko - Historio? Jakże często wystawiałaś mnie na wszelkie próby i stawiałaś na drodze życia ludzi, wobec których byłem lojalny i oddany. Nie, nie skarżę się, uważałem, że siłą człowieka nie jest zwątpienie lecz pewność i działanie. Oto jestem! Pytaj więc. Odpowiem, wyjaśnię, choć moja skromność zabrania mi przypominania sukcesów, a rozsądek nakazuje, bym się nie porównywał z ludźmi, którym więcej się udało niż mnie.

Kościuszko - History? How often did you put me through various trials and tribulations? I was always loyal and devoted to the people that you put in my life. I am not complaining. I always believed that the true strength of a man, rather than in his doubts, can be found in his confidence and actions. Here I am! Ask me. I will answer. I will clarify anything. However, my modesty doesn’t allow me to reflect too much on my successes, and my reason advises me against comparing myself with people who have achieved more than I have.

Pojawia się pięknie ubrana kobieta z wagą o dwóch szalkach, jaką przypisuje się "sprawiedliwości dziejowej", siada w fotelu i zadaje pytania Kościuszce

A beautifully dressed woman appears. She’s holding two scales as “historical justice”, she sits down in an armchair and asks Kosciuszko questions.

Historia - Dziś mija 200 lat od pożegnania się Twojego z tym światem, w jaki sposób przygotowywałeś się do uczestnictwa w życiu swoim i życiu narodu?

History – You left this world 200 years ago. Can you tell me more about how you came to be the person you were, and how you prepared yourself to make all these contributions toward the betterment of your nation?

Kościuszko - Gdy opuściłem dom mój rodzinny po pierwszych naukach w lubaczowskim konwencie ojców Pijarów, odbyłem trzyletni kurs oficerski w Szkole Rycerskiej w Warszawie. Poznałem wybitnych i ambitnych Polaków, którzy mieli na mnie duży wpływ. Niektórzy z nich pozostali moimi przyjaciółmi do końca życia. Dzięki poręczeniu królewskiemu wyjechałem na studia do Paryża. Trwały pięć długich lat. Nieraz było chłodno, innym razem głodno; za wszystkie dobrodziejstwa paryskie wystarczać musiały sztuki piękne, inżynieria wojskowa i cywilna i atmosfera intelektualnego dojrzewania do rewolucyjnego świata. To w Paryżu uświadomiłem sobie, jaka przepaść dzieli Polskę od zachodniego świata, tam zrozumiałem grę sił społecznych.

After I left my family home, I received my education at the Piarists seminary in Lubaczów. I then took a three-year officer's training at the School of Chivalry in Warsaw. I met outstanding and ambitious Poles who influenced me greatly. I remained friends with some of them. Because of the royal guarantee, I went on to study in Paris. I stayed there for five long years during which I experienced cold and hunger. But the sacrifice was worth it. The city provided me, in turn, with fine arts, military and civil engineering, and an atmosphere of intellectual progress towards the revolutionary world. Living in Paris made me notice the gap between Poland and the Western world. Also, Paris helped me understand the interplay between diverse social forces.

Historia - Powróciłeś do kraju
History – You returned to Poland…

Kościuszko nie pozwala Historii dokończyć pytania i zasłaniając sobie rękoma twarz, mówi raczej do siebie niż do widowni powtarzając słowa Historii
Kosciuszko doesn’t allow History finish asking the question. He covers his face with both hands, and talks to himself, repeating the words uttered by History.

Kościuszko - powróciłeś do kraju… i znacznie ciszej - powróciłeś do kraju.
Powróciłem i wyjechałem; nastroje moje zmiennymi były. Polska niczym dryfujący statek cofała się na wodach historii by zatonąć. Niespełnione uczucie miłości do Ludwiki, rozgniewany ojciec i... ucieczka. Ameryka przyjęła mnie, podobnie jak i innych, którzy chcieli przeżyć przygodę i zrobić karierę. 4 lipca 1776 roku Ameryka ogłosiła Deklarację niepodległości. Powstało nowe państwo - Stany Zjednoczone. Miłujący idee republikańskie i wolnościowe byli mile widziani, by stanąć na straży młodego państwa. Byłem wśród ochotników i ja; przekonany, że się przydam, że mnie zauważą i docenią. Pozwolą zastosować wiedzę, jaką pragnąłem wykorzystać. 30 sierpnia 1776 roku przypłynąłem do Filadelfii i przedłożyłem Kongresowi memoriał, który zawierał opis moich kwalifikacji. Historio, nie zobaczysz go - zaginął. Miałem też listy polecające od księcia Czartoryskiego do generała Charlesa Lee zajmującego wysokie stanowisko w armii amerykańskiej. Gdy spotkałem Waszyngtona i zadeklarowałem pomoc jako wykształcony inżynier, zapytał mnie - co mogę dla Pana zrobić? - Proszę mnie wypróbować, odpowiedziałem skromnie.

Kościuszko: You returned to Poland… and in a much lower voice… You returned to Poland.
I returned and then left Poland again. My mood was always changing. Poland, like a drifting ship, was heading backwards on the waters of history, to sink. My unfulfilled love towards Ludwika, my angered father, and… my escape. America took me in, together with all the others who wanted to go on an adventure and to make a career. July 4th, 1776, America declares its independence. A new country was created – the United States. Those who subscribed to the republican and liberal ideas were welcomed to guard the newly formed nation. I was among those who were willing to do just that. I was certain that I could be helpful, that I could be noticed and appreciated. I was sure that they would let me utilize the knowledge that I wanted to put in practice. On August 30th 1776 I arrived in Philadelphia and submitted a letter listing my qualifications to Congress. History, you will not see it though – it has since disappeared. I also had letters of recommendation from Prince Czartoryski and from general Charles Lee – a high ranking officer in American military. When I met Washington and declared my willingness to serve as an educated engineer. He asked me – what can I do for you? – Please allow me the opportunity to serve, I humbly responded.
He believed me. /pause/

Uwierzył. / tu przerwa/
Fortyfikowałem wyspy, rzeki i góry, szukałem najlepszych rozwiązań, by pokonać przeciwnika. W chwilach wolnych od walk, zakładałem... ogrody. Dziś w tych ogrodach stoją moje pomniki.
Już w październiku 1776 otrzymałem list od Kongresu podpisany przez Johna Hancocka, w którym było:
My, pokładając szczególną ufność i zaufanie w Pański patriotyzm, dzielność, zachowanie się i wierność, niniejszym pismem mianujemy i ustanawiamy Pana inżynierem w randze pułkownika w armii Stanów Zjednoczonych, utworzonej dla obrony amerykańskiej wolności i dla odparcia wszelkiej nieprzyjacielskiej inwazji. Ma pan przeto starannie wykonywać urząd inżyniera, czyniąc i wykonując wszelkiego rodzaju sprawy doń należące[…]
To zalecenie pozostaje w mocy aż do odwołania przez obecny lub przyszły Kongres.

I fortified islands, rivers, and mountains; I always looked for the best solutions to defeat the enemy. When I was not involved in battle, I was planted… gardens. Today, in these gardens you can find statues erected in my honor.
In October 1776, I received a letter from Congress, signed by John Hancock. It stated:

We, with special trust and confidence in your patriotism, bravery, behavior and loyalty, hereby appoint and designate you an engineer in the rank of Colonel in the United States Army, formed to defend American freedom and to repel any enemy invasion. Therefore, you are to diligently fulfill the duties of an engineer, doing all things pertaining to this function […] This recommendation is to remain valid unless revoked by current or future Congress.

Historia - chociaż nie brałeś bezpośredniego udziału na froncie, bez Ciebie nic się nie działo.

History – Even though you did not fight directly, your contributions made the fight possible.

Kościuszko - Potem była Ticonderoga. Moje koncepcje nie zawsze spotykały się z aprobatą. Dwoiłem się i troiłem jednak Sugar Leof padła. Dowództwo obrony ponownie zlecono Horatio Gatesowi, który z Tobą dobrze współpracował. Linia frontu rozciągała się, należało "przeszkadzać" wrogom w działaniu. Spośród wszystkich dokonań w amerykańskiej wojnie o niepodległość najważniejsza była obrona Saratogi. Tylko dwie miejscowości wyszczególnione zostały na pomniku, który powstał w Waszyngtonie na skwerku Laffayetta przed Białym Domem - Saratoga i Racławice. Do bitwy tej i do moich prac wracano wielokrotnie. Prezydent Woodrow Wilson w swym dziele History od the American People napisał: „Sławny polski patriota Tadeusz Kościuszko był tym, który pokazał gen. Gatesowi jak się okopać pod Bemis Heights.” Ale, i tu muszę wspomnieć, że Gates nie był zadowolony, że kongres nie awansował mnie bezpośrednio po bitwie pod Saratogą. Prosiłem, by ze sprawy awansu nie robiono problemu, mogłoby to źle rokować w wojskach inżynieryjnych.
W marcu 1778 decyzją Kongresu znów zostałem przeniesiony, tym razem do West Point w stanie Nowy Jork. Otrzymałem zadanie budowy umocnień nas rzeką Hudson. Pobyt w West Point trwał dwa lata. Przydzielono mi zadania i... oddział inżynieryjny. To było bardzo ważne miejsce dla Amerykanów, miejsce strategiczne, bo dawało możliwość kontrolowania całej doliny rzeki Hudson. Przykro o tym wspominać, ale władza prawie nigdzie na świecie nie mówi jednym głosem. Prócz mnie na to samo stanowisko skierowano pułkownika Louisa de la Radiere.
Tam osobiście zetknąłem się z G. Waszyngtonem, gdy dokonywał inspekcji, a potem tam właśnie przeniósł swoją kwaterę. Uczyniłem z West Point potężną twierdzę, ale dla mnie zawsze najważniejsi byli ludzie. Miałem opinię człowieka dobrego serca, wstawiałem się za żołnierzami surowo dyscyplinowanymi, dzieliłem się racjami żywnościowymi nawet z jeńcami angielskimi przetrzymywanymi w twierdzy. Gdy wojna miała się już ku końcowi, coraz mniej miałem inżynieryjnych zleceń, mój dawny przełożony i przyjaciel generał Green zlecał mi organizację zaopatrzenia wojska. Z tym miałem wielkie trudności, bo właściciel statków transportujących żywność odmawiali współpracy wojskom amerykańskim. Na południu Stanów spędziłem ponad dwa i pół roku, a służba na rzecz nowego państwa trwała siedem lat. Nauczyłem się wiele i wielu ludziom zawdzięczam jeszcze więcej. Z ust do ust przekazywano sobie informacje o mnie, moim poświęceniu, pracy, zamierzeniach i decyzjach. Rosła legenda i pęczniały opowieści, moje kieszenie pozostawały często puste.

Kościuszko - Then Ticonderoga happened. My ideas were not always accepted. I tried my best, but Sugar Leof was ultimately defeated. The command of defense was again commissioned to Horatio Gates, who worked with you well. The front line was extended; we had to thwart the enemy’s plans. The most crucial event during the Revolutionary War was the defense of Saratoga. If you look at the monument in front of the White House, at Lafayette Square in Washington, DC, you will see only two names engraved in stone: Saratoga and Racławice. This battle and my works have been often referenced throughout the years. In his book “History of the American People”, President Woodrow Wilson wrote: “It was the gallant Polish patriot, Tadeusz Kościuszko, who had shown General Gates how to intrench himself upon Bemis Heights.” * However, I need to say that Gates was not satisfied with Congress not promoting me right after the Battle of Saratoga. I asked that no issue be raised with regard to the promotion, as it could have negative consequences in the context of engineering regiment.
In March 1778, Congress decided to transfer me to West Point, NY. I was tasked with fortifying the Hudson River. I spent two years at West Point. I was assigned tasks and… the engineering regiment. This was a very important place for the Americans; a strategic place, because it gave them the opportunity to control the entire Hudson River valley. Sadly, those in power are rarely in agreement, no matter the location. Colonel Louis de la Radiere was assigned the same function as me.
West Point is also the place where I met George Washington in person. He was inspecting the area and moved his quarters there. I turned West Point into a mighty fortress, but I always found people to be the most important factor. I was perceived as a good-hearted man--I interceded for severely disciplined soldiers; I shared food rations, even with English prisoners held in the fort. As the war was about to end, I was receiving fewer engineering commissions, and my former superior and friend General Green commissioned me to organize military supplies. This posed great difficulty to me, since the owners of the ships transporting food refused to cooperate with American troops. I spent over two and a half years in the southern part of the United States. My service to the newly formed state lasted seven years in total. During this time, I learned a great deal and owe so much to so many people. My dedication, work, plans, and decisions, were widely known. The legend grew and the stories evolved, but my pockets were often empty.

Historia - czy w jakiś szczególny sposób jesteś komuś wdzięczny, może zobowiązany, przypomnij sobie.
History – Do you feel especially grateful, or maybe even indebted to anyone? Try to remember…

Kościuszko - o tak, wielu ludziom jestem zobowiązany, ale chyba najbardziej tym piszącym. Ich pamiętniki, ich listy czy oświadczenia pozostały na wieki świadectwem, że nie zmarnowałem czasu, nie sprzeniewierzyłem pieniędzy, nie zawiodłem przyjaźni i nie zobojętniałem na ludzką krzywdę, biedę i niepewność. Mój towarzysz walk i współmieszkaniec domku w West Point napisał, że odznaczam się łagodnością w kontaktach, godnością i wzniosłością umysłu, które to cechy zwiastowały moją nieprzeciętność. Inni mówili o skromności, a to łatwo wyjaśnić, bo tylko ludzie skromni i cierpliwi mogą swobodnie korzystać z wiedzy innych.

Kościuszko - Oh, yes. I am indebted to many people, especially to those who were writing about me. Their journals, letters, and statements have remained as eternal proof that I didn’t waste my time, misplace my money, fail my friendships, or become indifferent to human harm, poverty and uncertainty. My comrade in arms with whom I lived at West Point, wrote that I was gentle and of sublime mind—features that define an extraordinary person. Others wrote about my modesty; and this is easy to explain because only people who are modest and patient can freely use the knowledge of others.

Historia - Nie wspominasz o awansach.
History – You do not mention your promotions.

Kościuszko - były, owszem były. W sprawie jednego wniosku pisałem nawet do Waszyngtona, bo odznaczony miał byś cały korpus inżynierski. 20 września 1783 roku Kongres uchwalił zbiorowy awans o jeden stopień dla oficerów, którzy od 1 stycznia 1777 nie otrzymali przeszeregowania. W tej grupie byłem i ja, ale po otrzymaniu listu od Waszyngtona Kongres postanowił mnie potraktować odrębnie i otrzymałem awans na generała brygady. Jak widać „równo”, nie zawsze jest tak samo. Równocześnie ze mną awansowano inżynierów francuskich, którzy otrzymali dodatkowo gratyfikacje pieniężne - ja jedynie moralne! Przyjęto mnie do najstarszej amerykańskiej organizacji wojskowej - Stowarzyszenia Cyncynnatów, które grupowało oficerów uczestniczących w wojnie o niepodległość.

Kościuszko - They happened, too. On one occasion I even contacted Washington to promote a whole engineering corps. On September 20th, 1783, Congress passed a collective one-rank promotion for officers who had not been redeployed since January 1, 1777. I also belonged to this group, but, having received a letter from Washington, Congress decided to treat me separately and promoted me to brigadier general. As you can see, "equal" does not always mean "the same". French engineers who were promoted with me, received money, I received only a moral award. I was accepted to the oldest American military organization – The Society of the Cincinnati, which was comprised of officers participating in the Revolutionary War.

History – and after the war in America…
Kosciuszko - I left America to continue the fight for freedom from repression. I wanted to ensure that my work in America would leave an everlasting mark. I asked my friend, Thomas Jefferson, that after my death that my American estate be used to buy and free slaves from the shackles of repression. I found slavery to be just a repugnant in America as I did in my homeland.

Historia - a „Sprawa Polska”
History – and what about Poland and its independence?

Kościuszko - to najboleśniejsze wydarzenia w moim życiu. Widziałem śmierć Ojczyzny mojej. Widziałem dziejowe kombinacje, przekupstwa i brak patriotyzmu wielu grup magnackich i szlacheckich. Rozumiałem, że naród to wszyscy mieszkańcy Polski z urodzenia i z przekonania. Było inaczej. Moje ciało podzielone na części wędrowało po śmierci by spocząć w Szwajcarii i Polsce. Serce bije polskim tchnieniem w Warszawie, ciało złożone na królewskim Wawelu jest miejscem licznych pielgrzymek prawdziwie kochających historię Polaków. Dziękuję za te oznaki czci. Czy na nie zasłużyłem, chyba tak, bo z moim nazwiskiem na ustach szli w bój wielokrotnie, szli po zwycięstwo, choć się oddalało, by wreszcie nastąpić. Czekałem na Polskę 100 lat. Resztę przypomnijcie sobie sami. Wolności się nie oddaje, o wolność się dba i walczy. Tam serce moje, gdzie mądrzy Polacy. Historio! Pamiętam! Pamiętajmy wszyscy!

Kościuszko – These events are the most painful to me. I witnessed the death of my homeland. I saw dishonesty, corruption and lack of patriotism among so many magnates and noblemen. My understanding of the Polish nation was that it comprised all those who were born in Poland and loved this land dearly. But it was not the case. After my death, my body was divided and traveled to Switzerland and Poland, to finally rest in peace. My heart is now alive through the heartbeat of the city of Warsaw; my body, resting in the royal Wawel castle, is visited by thousands of Polish pilgrims who hold their nation’s history dear. I am grateful for these signs of respect. Do I believe I deserve it? I think so. My name inspired so many patriots to fight for freedom, even though the victory sometimes seemed too elusive. And finally the independence arrived! I waited 100 years to see Poland. You should remember the rest. Freedom cannot be given away. Freedom should be cared for and fought for. My heart is where wise Poles are. History--I remember! Let us all remember!

(W tle słychać ponownie zmiksowaną muzykę jak na początku wystąpienia)
(Background music – the same mix as in the beginning)

Post a comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.