W tym roku przypada 160. rocznica przybycia pierwszych Ślązaków na ziemię amerykańską. Pionierzy przywieźli ze sobą nie tylko sprzęty domowe i narzędzia rolnicze, ale także duży drewniany krzyż i dzwony – „aby na nowej ziemi dzwoniły chwałę Boga” (Polacy w Ameryce, M. Haiman)
Mieczysław Haiman w artykule zamieszczonym w „Dzienniku Zjednoczenia” z dnia 14 sierpnia 1936 roku pisze między innymi:
„Rzewną i drogą pamiątkę po pierwszych pionierach polskich w Teksasie otrzymało Archiwum Muzeum Polskiego w Ameryce od ks. Edwarda J. Dworzaka, proboszcza parafii w Panna Maria w Teksasie i autora historii polskiego osadnictwa w tym stanie pt.: „The First Polish Colonies of America in Texas”. Pamiątką tą są pierwsze stacje Męki Pańskiej z kościoła Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Panna Maria w Teksasie – pierwszego polskiego kościoła na ziemi amerykańskiej. Stacje te, zawieszone w kościele w 1868 (ks. Wacław Kruszka „Historia Polska w Ameryce”, Milwaukee 1905), są wedle ks. Dworczaka pierwszymi, gdyż od czasu budowy pierwszego kościółka w roku 1856 zamiast stacji wisiały tylko proste krzyże. Biedni osadnicy polscy nie mogli zrazu zdobyć się na kupno obrazów stacji”.
Stacje odnowione przez Jana Blecherta w 1939 roku po dziś dzień zdobią ścianę północną Muzeum Polskiego w Ameryce, a historia, której są dowodem, wzbudza wiele emocji.
Mieczysław Haiman w „The Poles in the early History of Texas” oraz innych swoich publikacjach twierdzi, że człowiekiem, który otworzył nowy rozdział w historii imigracji Polaków do Stanów Zjednoczonych był ks. Leopold Moczygemba, franciszkanin, który urodził się na Górnym Śląsku w 1825 r. Jako młody kapłan w 1851 roku został przez swoich przełożonych wysłany do Teksasu. Widząc, że Ameryka jest krajem wielu sposobności, listami zachęcał swoich krewnych i znajomych, aby przenieśli się za morze, wywołując tym samym gorączkę imigracyjną. Pierwsza grupa licząca ponad 100 rodzin, sprzedawszy swoje domy i ziemie, przypłynęła do Galveston w 1854 roku. Po trwogach długiej podróży żaglowcem czekała ich ciężka wędrówka przez prerię, aż wreszcie w grudniu 1854 roku osiedlili się w Karnes County i założyli osadę Panna Maria. Koloniści zgromadzili się pod największym z nielicznych dębów w okolicy i odprawili mszę dziękczynną z prośbą o dalsze łaski na nowej ziemi.
Mimo wielu przeciwności po dwóch latach pionierzy wznieśli drewniany kościół, poświęcony przez ks. Moczygembę we wrześniu 1856 roku (w wyniku uderzenia pioruna kościół spłonął w 1877 roku). Według ks. Dworczaka pierwsze stacje Męki Pańskiej zamówił ks. Leopold Moczygemba podczas pobytu w Rzymie w 1856 r. Jak świadczą podpisy na obrazach, stacje wymalował S. Zaleski. Ceremonii poświęcenia stacji dnia 3 lutego 1870 r. dokonał ks. Wincenty Barzyński (późniejszy wieloletni proboszcz pierwszego polskiego kościoła św. Stanisława Kostki w Chicago). Jan Barzyński (brat ks. Wincentego) w Kalendarzu Polskim Pielgrzyma, wydanym na rok 1873, informuje, że w Stanach było wtedy 50 osad polskich, zamieszkałych przez około 100 tys. Polaków; pracowało tu 27 księży polskich i istniało zaledwie 9 towarzystw polskich.
Stacje w MPA pamiętają pierwszych pionierów polskiej imigracji w Ameryce. Przy nich w dniach złych i dobrych zanosili oni modły do Boga, z nich czerpali moc i siłę duchową do przetrwania trudów i pokonania przeciwności.
Zapraszamy do MPA, aby tu szukać śladów tych, którzy sami nie mając wiele, zbudowali nie tylko kościoły, w których dziś się modlimy, ale dali początek skupiskom Polaków na mapie Stanów Zjednoczonych.
Halina Misterka
archiwista MPA